Rząd zapowiedział nowy program dopłat do elektrycznych samochodów używanych. Budżet na ten cel ma wynieść 373,75 miliona euro (ok. 1,6 miliarda złotych), czyli dwukrotnie więcej w przypadku programu „Mój Elektryk”. Tym samym po ponad dwóch latach jeden z kluczowych postulatów PSNM jest coraz bliżej realizacji.
Polski park pojazdów – 4 pod względem wielkości w Unii Europejskiej – opiera się głównie na pojazdach używanych. Średni wiek krajowej floty wynosi obecnie 14,9 lat, czyli o 2,6 więcej niż średnia unijna. Odbiorcą najstarszych, a tym samym najbardziej emitujących substancje szkodliwe samochodów, są najczęściej klienci indywidualni. Systemowe wsparcie dla tej grupy docelowej jest kluczowe, jeżeli chcemy, aby w ogóle dekarbonizacja sektora transportu w doszła do skutku.
PSNM od ponad dwóch lat postuluje o wdrożenie wsparcia do używanych pojazdów elektrycznych na kształt systemów już istniejących w innych krajach Unii Europejskiej. Ze wstępnych informacji wynika, że w końcu zostaną one spełnione. 373,75 miliona euro (ok. 1,6 miliarda złotych) ma zostać przeznaczone na subsydia do używanych samochodów elektrycznych. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni wysokością budżetu, który zdecydowanie przewyższa dotychczasowe wsparcie do zakupu pojazdów elektrycznych realizowane w ramach programu „Mój Elektryk”. Widząc pozytywny wpływ subsydiów na dynamikę rozwoju sektora pojazdów elektrycznych, możemy prognozować, iż dofinansowanie używanych elektryków jeszcze bardziej przyczyni się do popularyzacji elektromobilnego sektora – podkreśla Aleksander Rajch, Członek Zarządu PSNM
Uwzględniając strukturę rynku – w 2023 roku liczba używanych pojazdów wyniosła 737 tysięcy sztuk, co stanowiło ponad 61% całej sprzedaży – nowy program wsparcia powinien być skierowany przede wszystkim do klienta indywidualnego. Zgodnie z „Wielkim badaniem opinii użytkowników samochodów elektrycznych w Polsce 2023 – EV1000”, jedynie 7% respondentów decydujących się na zakupu używanego samochodu jest skłonna przeznaczyć na ten cel co najmniej 100 tys. zł. Aż 57% badanych wskazuje, że górną granicą jest kwota 50 tys. zł. Pozwala to na zakup wyłącznie najstarszych modeli EV.
Rynek wtórny pojazdów elektrycznych rozwija się w dynamicznym tempie. Zgodnie z PEVO Index na koniec marca 2024 roku liczba ogłoszeń zwiększyła się o 76% względem ubiegłego roku. Obecnie średni wiek używanych EV nie przekracza jednak 7 lat. Jest to o wiele mniej niż średnia krajowa. Kluczowe jest zatem zastosowanie subsydiów, które zniwelują różnicę cenową pomiędzy wariantami eklektycznymi i spalinowymi – komentuje Albert Kania, New Mobility Senior Manager PSNM
Za wdrożeniem dotacji do używanych samochodów elektrycznych opowiadają się również sami zainteresowani – wynika z raportu „EV z drugiej ręki. Wsparcie rynku używanych samochodów elektrycznych szansą na przyspieszenie dekarbonizacji sektora transportu w Polsce”. Aż 76% respondentów, pozytywnie odpowiedziało się za taki wsparciem.
– Zdecydowaną większość samochodów całkowicie elektrycznych nabywanych w kraju stanowią samochody nowe. Nie mamy jednak złudzeń, że w kolejnych latach wciąż Polscy będą kupowali pojazdy z rynku wtórnego. Dlatego musimy doprowadzić do sytuacji, w której jak największa liczba tych aut będzie wyposażona w napęd elektryczny. Nie możemy pozwolić sobie na to, by w dalszym ciągu pozostawać największym złomowiskiem Europy – wskazuje Łukasz Lewandowski, Prezes EV Klub Polska.