Spektakularny wyścig Formuły E w Monako: po raz pierwszy w swojej historii, seria wyścigów samochodów w pełni elektrycznych, rozegrała
w ostatnią sobotę rundę na najsłynniejszym na świecie torze ulicznym. Kibice byli świadkami zapierającego dech w piersiach wyścigu z rzadko widywanymi w Monako licznymi manewrami wyprzedzania i zmianami prowadzenia.
Ten wyścig był wspaniałą reklamą serii Formuła E i generalnie wyścigów aut elektrycznych” – powiedział Allan McNish, szef teamu Audi Sport ABT Schaeffler. „Niestety, dla nas jako zespołu, ta sobotnia impreza była raczej rozczarowująca
René Rast na dziewiętnastym z dwudziestu sześciu okrążeń, podczas walki o siódmą pozycję, uderzył w barierę i z powodu uszkodzenia tylnego zawieszenia musiał się wycofać z wyścigu. W tym momencie Rast miał o dwa procent więcej energii do wykorzystania niż większość kierowców przed nim i wyszedł na dobrą pozycję do walki o decydujące miejsca. Wcześniej niemiecki zawodnik odnotował najszybsze okrążenie toru.
Lucas di Grassi z kolei, w trudnej sesji kwalifikacyjnej, w której różnice czasowe między czterema najszybszymi kierowcami oscylowały wokół 0,059 sekundy, wywalczył punktowane miejsce. Startując do wyścigu z pozycji ósmej, Brazylijczyk został niestety na ostatnim okrążeniu zepchnięty przez André Lotterera w Porsche, spadł o trzy pozycje i linię mety minął jako jedenasty.
E-Prix w Monako okazało się być sukcesem dla zespołu klienckiego Audi, Envision Virgin Racing. Robin Frijns na mecie zjawił się jako drugi, obejmując w ten sposób prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców. Wcześniej stoczył prawdziwą bitwę o prowadzenie na torze
z obrońcą tytułu António Félixem da Costą, w której obaj kierowcy kilka razy na zmianę wychodzili na prowadzenie. Nowicjusz w Formule E Nick Cassidy, był ósmy.
Dwa kolejne wyścigi Formuły E zostaną rozegrane 19 i 20 czerwca w Puebla w Meksyku. Miejscowość ta położona jest zaledwie 60 kilometrów od nowoczesnej fabryki Audi w San José Chiapa.