Polacy intensywnie wyszukują ciekawych ofert sprzedaży używanych pojazdów. W kwietniu zarejestrowano 39 763 nowe auta osobowe oraz dostawcze do 3,5 t. To mniej o 15,51% niż rok temu i o 12,93% mniej niż w marcu w tym roku. Jakich aut szukają Polacy?
Branża motoryzacyjna wciąż próbuje się podnieść po dwuletnim czasie pandemii, która mocno odcisnęła swoje piętno na każdym z sektorów. Globalny kryzys dostępności części jest nadal odczuwalny, zwłaszcza w salonach producenckich nowych samochodów. Rynek pojazdów używanych, z kolei przeżywa prawdziwe oblężenie. Polacy wciąż szukają samochodów, a tych niestety brakuje.
- O obecnym czasie mówi się, że łatwiej sprzedać samochód, aniżeli go kupić ze względu na brak dostępnych pojazdów oraz ich wyższe ceny. Wraz z wzrostem inflacji wzrosły również ceny sprzedaży pojazdów używanych nawet o 40-50%, a w przypadku popularnych modeli jeszcze bardziej. Na rynek wtórny wciąż trafia mniej pojazdów z firm, które zwykle były odsprzedawane, właściciele wolą poczekać na nowy pojazd, tym samym wstrzymując się ze sprzedażą starego – komentuje Dominik Popek, Yanosik Autoplac
Nie zmienia to jednak faktu, że Polacy wciąż aktywnie poszukują nowych samochodów do swojego gospodarstwa domowego, zwłaszcza na rynku wtórnym.
Mniej zarejestrowanych pojazdów
Sytuację na rynku podkreślają również liczby. W tym roku, do końca kwietnia, zarejestrowano 136 933 auta osobowe. W ubiegłym roku, w tym samym czasie, zarejestrowano 158 026 pojazdów osobowych, a jeszcze trzy lata temu, w okresie przed pandemią, 186 185 sztuk.
W samym kwietniu Polacy zarejestrowali 34 883 pojazdy osobowe, w 2019 roku w tym samym miesiącu było ich 46 381. Różnice są spore, a wszystkiemu winna pandemia, która zmieniła rzeczywistość.
- Zebraliśmy dane z Autoplac dotyczące ostatnich wyszukiwań pojazdów przez naszych klientów. Wśród najpopularniejszych typów nadwozia najchętniej wyszukiwano kombi, z kolei marką wiodącą było BMW. Najchętniej wyświetlane ogłoszenia w naszym serwisie dotyczyły Opla – mówi Dominik Popek, Yanosik Autoplac
W serwisie Autoplac top 5 wyszukiwanych marek to: BMW, Volkswagen, Mercedes-Benz, Audi i Volvo. Honda, Ford oraz Toyota odnotowują spadek zainteresowania. Najchętniej wyświetlanymi ogłoszeniami z podziałem na markę pojazdu, były te dotyczące Opla, Audi, BMW, Forda oraz Toyoty i Volkswagena.
W ogłoszeniach serwisu Autoplac najchętniej wyświetlano oferty sprzedaży aut zasilanych benzyną (48%), dieslem (42%), LPG (5%) oraz hybrydy i elektryki (4%). Jednak wyszukiwane były znacznie częściej pojazdy zasilane dieslem (28%), LPG (28%) i na prąd (10%). Benzyna wciąż pozostaje na czele (34%) wyszukiwań.
Toyota wciąż jest liderem na rynku
Według danych z CEPiK, Toyota wciąż utrzymuje pozycję lidera na rynku – przez pierwsze cztery miesiące tego roku odnotowano sprzedaż 24 870 modeli marki. Na drugim miejscu znalazła się Kia, która sprzedała 12 439 modeli, na trzecim Skoda z liczbą 11 479 sprzedanych pojazdów.
W tym roku Polacy najchętniej kupują modele: Toyota Corolla, którą wybierają zwłaszcza przedsiębiorcy oraz Toyota Yaris wybierana przez użytkowników indywidualnych, Toyota RAV4, którą także chętnie kupuje się do firm.
W segmencie aut dostawczych prym wiedzie Renault, ze sprzedanymi 5 063 egzemplarzami, Iveco 2 531 sprzedanych aut oraz Ford z liczbą 2 315 sprzedanych pojazdów. Tu również Toyota zostawiła swój ślad, plasując się na 5 miejscu rankingu najpopularniejszych aut dostawczych w tym roku, z liczbą 1 917 sprzedanych modeli.
Polacy wciąż poszukują nowych pojazdów, jednak obecna sytuacja na rynku nie ułatwia im tego zadania. Liczba nowych rejestracji jest znacznie niższa niż w ubiegłych latach, głównie ze względu na brak dostępnych pojazdów, zarówno nowych jak i z rynku wtórnego.
Rosnące ceny paliw przekonują kierowców do poszukiwania ofert aut zasilanych innym rodzajem paliwa, a preferowany typ nadwozia hatchback lub kombi wskazuje, że to użytkownicy indywidualni poszukują używanych pojazdów w serwisie Autoplac.
Niepodważalnym liderem tego roku wciąż jest Toyota, którą kupują zarówno przedsiębiorcy, jak i użytkownicy indywidualni. Jednak i w jej przypadku – na nowy model wprost z salonu trzeba będzie długo czekać, a używanych jest coraz mniej na rynku wtórnym.