Bentley Mulsanne - wrażenia z jazdy.
Autor: Robert Gołaszewski
Nie wierzyłem własnym oczom gdy w TV oglądałem akcję niszczenia luksusowych aut. Buldożery miażdżyły Mercedesy, Lexusy, BMW i luksusowe Bentleye.
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i działań. Na początku roku wydał zaskakujący rozkaz policjantom i żołnierzom. Przywódca kraju polecił, aby go zastrzelić jeśli kiedykolwiek stanie się dyktatorem. Rozumiem pokazowe zniszczenie mocnych używek, jako element walki z biznesem narkotycznym, ale zniszczyć luksusowego Bentleya!? Na szczęście testowany Bentley pochodził z warszawskiego salonu Bentleya należącego do austriackiej Grupy Porsche Inter Auto.
Przez chwilę zastanawiałem się czy rozsiąść się na okazałym tylnym fotelu czy zająć miejsce za kierownicą. Zwyciężyła ciekawość - jakich wrażeń dostarczy tak potężna limuzyna?
Do Bentley'a Mulsanne wsiada się prawie jak do SUV-a, samochód zawieszono dość wysoko - to bardzo wygodne. W kabinie oczywiście króluje skóra i prawdziwa stal. Tak jak przypuszczałem deska rozdzielcza też nie rozczarowuje, to samochód idealny dla kierowców ceniących sobie klasykę. Próżno tu szukać awangardowej stylizacji, jednocześnie w standardowym wyposażeniu nie zabrakło analogowego szybkościomierza i obrotomierz na desce rozdzielczej, świetnego systemu audio brytyjskiej marki Naim, z zestawem głośników o mocy 2200 watów, funkcjami MP3 i Bluetooth oraz interfejsem MMI, 8-calowych ekranów w zagłówkach. Jak na luksusową markę przystało, auto wyposażono w rozkładane stoliki i elegancki schowek na wyskokowy napój.
Odrzutowiec na czterech kołach - czyli jak prowadzi się Mulsanne.
Ekskluzywna limuzyna i szybka jazda? Tak! Blisko 2,7 tony i poniżej 5 s do setki. Brytyjscy konstruktorzy zbudowali auto, które dynamicznie przyspiesza ale bez odczucia przeciążenia, wgniatania w fotel. Dopiero wskaźnik prędkości zdradza, że w kilka sekund przekroczyliśmy setkę. 6,75-litrowy silnik V8, z dwiema turbosprężarkami i z układem, który przy spokojnej jeździe wyłącza cztery z ośmiu cylindrów obniżając w ten sposób spalanie, doskonale radzi sobie z dużą wagą.
Silnik benzynowy V8 twin turbo o pojemności 6.75 l. Moc 537 KM (o maksymalnym momencie obrotowym 1100 Nm) pozwalającym rozpędzić to ważące blisko 2,7 tony auto do setki w 4,8 sekundy i maksymalnie do 305 km/h.
Jeśli coś w Bentleyu wygląda jak skóra, to jest skórą, jeśli wygląda jak drewno to jest drewnem,
a jeśli wygląda jak metal to faktycznie nim jest.
Cena Bentleya Mulsanne zaczyna się od 1,85 mln zł. Wersja testowana - 2, 2 mln zł.